Żeby było śmieszniej, pieniądze
dobre wymieniono na fałszywe i do tego nieźle podniszczone przez długą
eksploatację, ręka, ręka, szuflada. A żeby było jeszcze śmieszniej, Trybunał
Międzynarodowy skazał i powiesił kota za to, że to futrzane zwierzę nie
zareagowało patriotycznie, w momencie, gdy hitlerowiec wymierzył publicznie
siarczystego klapsa, na gołą pupę, partyzantowi, który kocha swa ojczyznę.
Jeszcze naprawdę śmieszniej jest nad wodami Bałtyku, podczas letniego
sezonu, gdy Józio Negr, biały uczestnik plaży, obwija się lubieżnie bawełną,
ku uciesze wczasowiczów i zasmarkanych dzieci kolonijnych. Natomiast najśmieszniejszy
jest, jest to, że ja, właśnie ja piszący te słowa na białej kartce papieru,
jestem mokry od potu czoła, od wysiłku, by wyłowić, wyłonić i nagłośnić
trzy najśmieszniejsze epizody o jakich słyszałem w życiu i chyba mokry
już pójdę spać, bo nagle pojawiła się późna godzina i przynagla, pogania,
no już, już czas.
|