Opowiadania:

Uwierzyłem w kota Macieja, któremu poświęciłem pokój bawialny, gdzie na środku zbudowałem koci ołtarz, a przed ołtarzem ustawiłem krzesła domowe dla wiernych. Pokój, ten po lewo od kuchni, przeznaczyłem na zachrystię, a w komórce urządziłem plebanię. Muszę uzgodnić z kotem, czy dniem szczególnym określić środę, czy czwartek oraz w jaki sposób go chwalić - ornatem, orężem, kabzą, czy odwiwążem, oraz formę kazań ustnych, nieustnych. Tyle na dzisiaj. Czekamy na wiernych. Na razie jesteśmy otoczeni ateistami i bateistami, ale to już kwestia czasu. Napiszę do ciebie za rok, za dwa. Poczekamy. Poczekamy, poczekamy ...