Opowiadania:

W Myślniku słonko okrągłe rozgrzało kostkę smalcu, aż do mokrego płynu żywieniowego.
A teraz Mędrcu Okręgowy z okręgu myślnickiego zadaj sobie pytanie, bo w każdej chwili zgłosi się do ciebie mieszkaniec krainy myślnickiej z pytaniem podobnym.
Mędrcu, pytaj siebie czy coś, co było do tej pory twarde może mięknąć, a po jakimś czasie ma prawo popłynąć do przodu, na boki i do tyłu.
Mędrzec Okręgowy z tytułem nadmagistra, mianowany na cztery lata, przez prezydenta Rzeczypospolitej, na okręg myślnicki, pan Męd Rzecbymożna zadumał się srodze, brew zmarszczył w sposób okrutny, łbem okręgowym rzucił na boki, aż gruchnęło o magistrat i już otworzył mędrczce usta, ale zamilkł w półgłosu, bo problem był niebylejaki i nie chciał siebie ośmieszyć przed samym sobą.
- Mędzie, zastanów się dobrze, zanim odpowiesz sobie samemu, żeby Rzecbymożna nie wyśmiał cię w kułak, bo od śmiechu twój kułak będzie pełen mędziej śliny. Zastanów się przez moment. Słońce rozgrzewa kostkę smalcu, a smalec ten powoli mięknie i po pewnym czasie staje się gęstym płynem, również wartościowym jak ta twarda kostka, który to płyn w każdej chwili możemy utwardzić. Mędzie, czy wnioski nie nasuwają ci się same? Zastanów się, może przez dłuższy moment, może dłuższy niż kij myślnicki.
Pan Męd Rzecbymożna Mędrzec Okręgowy, okręgu myślnickiego, wybierany przez prezydenta Rzeczypospolitej raz jeszcze natężył się od swej myśli, aż swym mędrczcym łbem rozbił fasadę magistratu i rzekł autorytatywnie, zarówno sobie, jak i tłumkowi Myślniczan, którzy ciekawsko spoczęli na gruzach magistratu.
- Panie Rzecbymożna i moi drodzy panowie i panie. Smalec twardy, smalec hardy, nienażardy. Smalec rozpuszczony, smalec na patelnię twojej żony. Słoneczko psychiczną ucieczką, jak dla kota, kocie mleczko. Powiem dalej, czy coś, co kiedyś było twarde może powoli mięknąć? Otóż może, potwierdzi to wam Jan Głuszec, słynny rozpłodowiec, ojciec wielodzietnej rodziny, który zaopatruje w smalec całą swą gromadną familię, a jest przez niego zakupywany w smalcarni narożnej, usadowionej na szczycie naszego myślnickiego rynku.
- Panowie i panie, drogi Rzecbymożna, moja mądrość powoli się kończy, mięknie i jadli, więc szybko zapiszcie w swych kajetach i kajetanach, by mądrość tą przypomnieć mi pojutrze, gdyż wtedy będę zajmował się innym problemem, który pomożecie mi rozwiązać.
- Pomożecie?
- Pomożemy.
Odrzekli Myślniczanie usadowieni na gruzach magistratu, wraz z Rzecbymożna, Okręgowym Mędrcem, wybieranym raz na cztery lata, przez prezydenta ojczyźnianego.